poniedziałek, 26 stycznia 2015

Zlot mopsów w Poznaniu i... sympatyczna niespodzianka :)

W miniony weekend odwiedziliśmy znajomych w Poznaniu i gościnnie pojawiliśmy się na zlocie mopsików :)
Było cudownie, pieski były przeurocze, a Aqua bardzo chętnie ganiała za - wbrew pozorom - zwrotnymi kluskami :)

W związku z tym, że zlot odbywał się na placyku wyposażonym w elementy toru agility oczywiście chcieliśmy sprawdzić jak Aqua sobie poradzi.. nie musieliśmy jej specjalnie prosić, bo jak tylko je zobaczyła sama zaczęła ze wszystkich korzystać :)

Bardzo się ucieszyłam, jak zobaczyłam jej radochę kiedy mogła przeskoczyć hopkę czy wbiec na kładkę :) Już od dawna domyślałam się, że właśnie w agility Aqua będzie czuła się bardzo dobrze :)
Czas zatem rozejrzeć się za torem i wybrać się na pierwszy trening... :)

Filmik jest oczywiście amatorski, uwiecznił pierwsze, radosne kroki Aquy na a'la torze :)



niedziela, 4 stycznia 2015

Postanowienia na 2015 rok

CZĘŚCIEJ PISAĆ J

Bierzemy się porządnie za OBI 
– drukujemy listę standardów i działamy.

Frisbee – seminarium. 
Jedziemy nauczyć się jak prawidłowo rzucać i łapać z wyskoku krążki (jeśli do tego czasu sama się nie nauczę ;))

Egzamin z dogoterapii 
– przygotowujemy się pełną parą do egzaminu, który zdajemy na piąteczkę ;)

Wystawy 
– odkopujemy metrykę, wyrabiamy rodowód i pindrzymy się na pierwszą wystawę J


1 miesiąc = 1 SUPER SZTUCZKA. 
Raz na miesiąc chcemy wyuczyć się jakiejś fajowej sztuczki, czyli cały miesiąc dłubania i kształtowania by uzyskać SUPER SZTUCZKĘ J

i UWAGA – tutaj obiecana NIESPODZIANKA! 
Podsyłajcie nam pomysły na super sztuczki w wiadomościach prywatnych –  co miesiąc wybierzemy jedną, którą będziemy dla Was prezentować ze specjalną dedykacją dla pomysłodawcy J
My zaczynamy i wymyślimy coś na styczeń, a w międzyczasie czekamy na Wasze propozycje J

Wygrać jakiś konkurs fejsbukowy
 – przynajmniej jeden!

Udział w zawodach dla żółtodziobów 
– zobaczymy co nam będzie dobrze szło i gdzie będzie po drodze J Może zerówka w OBI?

Planujemy koleżankę dla Aquy pod koniec roku.. :)

Aktywnie spędzamy rok!
A Wy? :)

czwartek, 1 stycznia 2015

Wspominki 2014 :)

Przypominamy jak to było kiedy..

.. Aqua miała 2 dni (zdjęcia z rodzeństwem) :)

Aqua od lewej
Aqua druga od prawej
... 3 tygodnie :)



.... 5 tygodni :)






... 7 tygodni :)


....w drodze do domu :) (najszczęśliwszy dzień w roku!)


... pierwszy dzień w nowym domku :)



... i tak sobie szło tydzień po tygodniu...


8 tygodni :)


10 tygodni (z koleżanką Taylą :))

11 tygodni :)


..a tu gdy była 13-tygodniowym maluchem :)


... pierwsza podróż PKS-em (3,5 miesiąca)



...przedszkole :) prawie 5 miesięcy


....tutaj nasza Panna pierwszy raz miała styczność z większą ilością dzieci i brała udział w socjalizacji na Pikniku pod Platanami w Szczecinie - 5 miesięcy :)




.... 6 miesięcy :)


... 7 miesięcy :)



... a tak było kiedy miała 9 miesięcy :) - trening  



....11 miesięcy :)
na baaaardzo nudnym wykładzie w szkole :)

po wykładzie w domku :)

.... a tak Aqua wygląda dziś :)



Taki tam nasz rok 2014 :)

*Większa część dodanych zdjęć nie jest naszego autorstwa i została zrobiona przez hodowcę i naszych znajomych, za co serdecznie dziękujemy!

Podsumowanie roku


Wiem, że trochę późno, ale tak w skrócie chcielibyśmy podsumować pierwszy wspólny rok, a więc miniony 2014.

Zacznijmy może od tego, że wraz z początkiem roku plany były inne. Miałam ustabilizować swoją sytuację zawodową a przy okazji przygotować się do przyjęcia pod dach swojego pierwszego, własnego psiego przyjaciela, którego z czasem przygotuję do pracy w dogoterapii. Nie byłam do końca pewna, czy będzie to aussik, jednak stwierdziłam, że mam jeszcze trochę czasu do podjęcia tej decyzji.

Na początku lutego, znajoma hodowczyni podesłała mi informację, że w hodowli Preeminent Line są piękne szczenięta na sprzedaż, a między nimi jest dokładnie taka suczka, jaką sobie wymarzyłam - świetny temperament, dłuższy ogonek, maści blue merle z dużymi białymi znaczeniami na pyszczku i przednich łapkach. Spodobała mi się, ale.. była zarezerwowana. Była też druga suczka merle, która to już miała krótki ogonek i mniej bieli. Wiecie co? Zakochałam się w niej :) Po rozmowie z hodowcą podjęliśmy decyzję, że musimy ją mieć :)
Pojechaliśmy spotkać się z hodowcą w połowie drogi i odebraliśmy naszą wymarzoną sunię - Preeminent Line Plaything. Daliśmy jej na imię "Aqua".

Na początku miałam (jak się okazało) zerową wiedzę na temat szkolenia psów. Wybraliśmy się więc z Aquą do Szczecina na Psie Przedszkole, organizowane przez szkołę Pies Potrafi, która to współpracuje ze Stowarzyszeniem Po To Jestem - tym, w którym robiłam kurs z podstaw dogoterapii.

Dzięki uczestnictwu w Przedszkolu nauczyłam się podstaw pracy z psem, ale nie tylko. Im Aqua była większa, chciałam coraz więcej - mała szybko się uczyła a ja nie chciałam zostać w tyle, więc wyposażyłam się w literaturę i czas spędzony na szperaniu w Internetach i wypytywaniu różnych szkoleniowców i osób pracujących z psami o wiele rzeczy związanych z problemami wychowawczymi, technikami pracy.
 Po pewnym czasie wypracowałam sobie swój własny system pracy z psem, oparty na pozytywnych wzmocnieniach i więzi pies-opiekun. Pomagałam niektórym znajomym z ich psami, w ten sposób nabierałam doświadczenia w pracy nie tylko ze swoim psem, ale także innymi. Tak sobie ćwiczyłyśmy różne sztuczki, posłuszeństwo i ogólnie pracowałyśmy nad wspólną więzią przez większą część roku. 
Miałam również stały kontakt z Prezesem Stowarzyszenia i zdawałam mu co jakiś czas relację z tego, co wypracowałyśmy.

Kiedy Aqua miała kilka miesięcy, pojechaliśmy do Szczecina na wstępne oględziny psa przez Prezesa w kierunku dogoterapii - Aqua spodobała się wszystkim na zebraniu i z tą pozytywną myślą wróciłyśmy do domu dalej nad sobą pracować.

Nie obyło się oczywiście bez krytycznych momentów w wyniku dorastania Aquy - w wieku ok. 7 miesięcy przed pierwszą cieczką stała się nieznośna i nie nadawała się  na treningi. Na szczęście miesiąc po zakończeniu cieczki Aqua wróciła do dawnej formy i znów mogłyśmy wspólnie pracować.

Jakiś czas później pojechałyśmy na sprawdzian w praktyce - wzięłyśmy udział w zajęciach z dziećmi i pokazałyśmy co potrafimy :) To miało również zadecydować, czy idziemy dalej w szkolenie typowe pod dogoterapię, czy też z różnych względów jesteśmy już zdyskwalifikowane z takiej pracy. Aqua sprawdzian przeszła pomyślnie, pięknie się sprawowała i mogłyśmy przystąpić do dalszego szkolenia.

Niestety na drugich takich zajęciach Aqua nie umiała się skupić i zajęcia poszły nam słabo. Było to prawdopodobnie spowodowane moim stresem, który wynikał z chęci wypadnięcia jak najlepiej.. Dodatkowo Aqua, wcześniej bawiąc się z innymi pod moją nieobecność została nauczona szczekania przy pracy, co ciężko nam było skorygować - jak na złość wyszło to również na zajęciach, kiedy próbowała wymusić nagrody szczekaniem.

Po tych nieudanych zajęciach wzięłyśmy się ostro za treningi posłuszeństwa i oduczanie natręctwa, jakim było nadmierne wydawanie przez nią głosu.

Póki co cały czas pracujemy, aby móc się poprawić na następnych zajęciach, które odbędą się w styczniu - jak poszło, na pewno napiszemy :)

Co do sytuacji zawodowej - dzięki treningom z Aquą, zaraziłam się miłością do psów do tego stopnia, że zaczęłam pracę w szkole dla psów, w której sama zaczynałam. Ta przygoda rozpoczęła wiele różnych przedsięwzięć związanych ze zwierzętami i moim własnym rozwojem, co wiele w moim życiu zmieniło. Czasem jedna decyzja może wbrew pozorom zmienić więcej, niż nam się wydaje :)

Dla Aquy ten rok jest pod znakiem nowego domu, dorastania i kreowania przyszłości. Dla mnie był bardzo.. intensywny, zaskakujący i budujący. Teraz pozostało nam dalej piąć w wzwyż, zdobywając powoli górki, a potem szczyty. Bo praca w pasji to najwspanialsze, co może spotkać nie tylko człowieka ale i psa.

Szczęśliwego Nowego Roku, niech będzie dla Was choć w połowie tak motywujący jak dla nas ten miniony 2014 :)